Znów wszystko poszło nie tak. Owszem, jest to tytuł pewnej bardzo melancholicznej piosenki, a ja na melancholię nie mogę narzekać, ale prawda jest taka, że Ola pojechała na wakacje i wszystko jest jakieś takie... trudniejsze:) Cały ten tydzień był bardzo 'szybki'. Nad morze zapakowałam się w jakieś 15 minut i nie bardzo miał mi kto doradzić, co ze sobą zabrać. Padło na sukienkę. Czy wybór był trafny, oceńcie sami. W natłoku spraw zapomniałam o jednej, bardzo istotnej rzeczy, którą teraz zamienię w dobrą radę dla Was: nigdy nie wchodźcie na plażę w butach na obcasie! ;)
sukienka- massimo dutti
pasek- w zestawie z sukienką
sandałki- gino rossi
P.S. Już niebawem specjalne posty, ze specjalnego miejsca- made by ola :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz